forum dla ludzi, którzy maja coś do powiedzenia
- forum bez granic...
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Jagna
ospermiony przez stado dzikich murzynów
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:22, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Ale w seksie chyba nie jest tak jak w polityce - ze wybiera sie mniejsze zlo..?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
samSiedlce
twardo stawiający stolca kulfon
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Sob 12:18, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jagna napisał: | Ale w seksie chyba nie jest tak jak w polityce - ze wybiera sie mniejsze zlo..? | Z optymistycznego punktu widzenia- wybiera się większe dobro
Ale to nie tylko w polityce, takie jest niestety/stety (niepotrzebne skreślić) całe życie. Cokolwiek robiąc, dokonujemy wyboru.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
niedysponowany, luźny chomiczy stolec
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:18, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Nie rozpatrywałabym tego w kwestii mniejszego czy większego zła. Nie każdy / z róznych względów / ma stałego partnera a każdy potrzebuje chwili intymności i czułości drugiej strony dlatego rozumiem jeśli ktoś się na niego decyduje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
samSiedlce
twardo stawiający stolca kulfon
Dołączył: 27 Wrz 2006
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Siedlce
|
Wysłany: Nie 18:59, 03 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Victoria napisał: | Nie rozpatrywałabym tego w kwestii mniejszego czy większego zła. Nie każdy / z róznych względów / ma stałego partnera a każdy potrzebuje chwili intymności i czułości drugiej strony dlatego rozumiem jeśli ktoś się na niego decyduje. | Viktorio, popieram. Ważne,żeby było uczciwie dogadane z drugą osobą, na jakich zasadach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mareczek:)
ucze sie plywac...we wlasnych rzygach
Dołączył: 01 Gru 2006
Posty: 257
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Ozimek
|
Wysłany: Nie 3:28, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
tak nie można to nie etyczne!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:47, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
A co ma do tego etyka ? bardziej etyczne jest dymanie wyrośniętej 14- latki w krzakach pod dyskoteką ? Taki sex to jest układ dwojga dorosłych osób, zapewne bardzo dobrze przemyślany i jeśli do niego dochodzi to napewno na trzeźwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jagna
ospermiony przez stado dzikich murzynów
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 1593
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:54, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Figo napisał: | A co ma do tego etyka ? bardziej etyczne jest dymanie wyrośniętej 14- latki w krzakach pod dyskoteką ? |
Nigdzie nie bylo do wyboru bardziej etycznej sytuacji. Marek po prostu wyraza swoja opinie. Co to ma wspolnego z dymaniem nieletniej pod dyskoteka? <hmm>
P.s.
Cale nasze zycie ma cos wspolnego z etyka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:20, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Porównanie może i niezbyt trafne ale co jest bardziej etyczne - pójście do łóżka z dziewczyną, co do której nie mamy jeszcze określonych uczuć i która przez to może poczuć się oszukana / bo przecież są tacy faceci /, czy partnerska umowa, w której żadna ze stron nie powinna mieć wątpliwości o co chodzi ?
Zaraz dojdzie do tego, że choć sam tego nie popieram będę jego największym obrońcą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brzoskwinka
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 14:44, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
sex kolezenski to umowa miedzy dwojgiem doroslych ludzi...po sexie nikt nie ma do siebie pretensji ze to sie stalo (tzn. nie powinien miec) ale chyba najwazniejsze jest to,zebyzadne z tych osob nie poczulo do siebie czegos wiecej, bo wtedy juz jest katastrofa, placz. klotnie i koniec kolezenstwa
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:11, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dorzucę się:
Sex koleżeński jest OK. Jeśli jest związek, to jest i jest super, miłość, bla, bla, bla.
Ale związki są, a potem ich nie ma. I nie ma co się silić na zbytni romantyzm, bo można przejść przez życie jako niedopieszczony osobnik i słuchać tych wszystkich wspaniałości o lizaniu, ssaniu, dotykaniu, całowaniu, itp. czując narastający ślinotok... i nic więcej.
Sex is fun i basta.
Jak są dwie osoby, które się lubią, szanują, podobają się sobie, które są w tej samej chwili wolne i mają ochotę się popieścić wiedząc, że to tylko sex... jaki problem??
Hmm ktoś powiedział, że jakby "wykorzystał sytuację", to czułby że "zabrał dziewczynie coś, co należy do innego"... yyyyyy no sorki, ale to jakaś mentalność plemienna - kobieta jako dobro wspólne, zabiorę ci wszystkie twoje rzeczy łącznie z kobietami, itp... To, co kobieta ma, należy do niej i tylko do niej. I ma prawo dzielić się tym z kim i jak jej się podoba. Jak mam ochotę pieprzyć się z cała dywizją zmechanizowaną, to moja brocha i nikomu nic do tego I nie jestem przez to bardziej dziwką, niż laska, która wychodzi za mąż za faceta, który jej zapewnia odpowiedni status materialny. Więcej, ona jest prawdziwą dziwką, bo ja uprzyjemniam życie sobie i innym bezinteresownie, a ona się pieprzy dla kasy.
A co do miłości... ona ma to do siebie, że dziś jest z nami, a jutro... może być w zuuupełnie innym miejscu... I nigdy nie można mieć pewności co do siebie samego, a tym bardziej co do drugiego człowieka i jego uczuć. Ja zrobiłam wiele rzeczy, o które nigdy bym się nie posądzała I OK. To jak mogę wiedzieć, co wpadnie komuś innemu do łba? A powinnam brać za to odpowiedzialność na siebie? A wała!
Hehe.
Życie, kochanie, trwa tyle co taniec...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brzoskwinka
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:18, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
nic dadac nic ujac:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizz
mam usta namiętne jak brzeg nocnika
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe
|
Wysłany: Nie 18:18, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ono napisał: | I nie ma co się silić na zbytni romantyzm, bo można przejść przez życie jako niedopieszczony osobnik i słuchać tych wszystkich wspaniałości o lizaniu, ssaniu, dotykaniu, całowaniu, itp. czując narastający ślinotok... i nic więcej.
|
zgadzam sie z tym bardzo, zauwazylam ze moje kolezanki - dziewice maja wlasnie takie podejscie, szanuje to ale zastanawiam sie czy nie obudza sie z reka w nocniku w wieku 35 lat jako stare panny dziewice ktore niczego w zyciu nie przezyly poza wiecznym czekaniem, ale to akurat malo na temat,
co do seksu kolezenskiego, jest to jeden z niewielu tematow na ktore sie nie wypowiadalam, uwazam ze nie ma w nim nic zlego, czasem nawet majac partnerow decydujemy sie na seks kolezenski z przyjacielem, bo przeciez jest to dla nas osoba bliska ktora dobrze znamy, ufamy jej, staramy sie odnalezc w niej to cos czego brakuje w naszym wlasnym zwiazku, i ten brak jest niekiedy posrednim powodem dla ktorego do takowego seksu dochodzi,
gorzej jesli jedna ze stron zacznie czuc po fakcie cos wiecej niz tylko przyjazn ale jesli nie podchodzi sie do tego emocjonalnie tylko traktuje jak uklad to moze byc calkiem przyjemnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:31, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
"... czasem nawet majac partnerow decydujemy sie na seks kolezenski z przyjacielem, bo przeciez jest to dla nas osoba bliska ktora dobrze znamy, ufamy jej, staramy sie odnalezc w niej to cos czego brakuje w naszym wlasnym zwiazku..."
- czy to nie nazywa się zdrada ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizz
mam usta namiętne jak brzeg nocnika
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe
|
Wysłany: Nie 18:38, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
dla niektorych to jest zdrada, ale ja nie przywiązuje wagi do fizycznej wyłączności bo to jest bez sensu dla mnie,
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:44, 10 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Dlaczego bez sensu, Elizz - będąc w związku chyba chcesz mieć pewność, że Twój facet śpi tylko z Tobą ? ja chciałbym mieć taką pewność.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|