 Wysłany: Sob 14:19, 14 Mar 2009 Temat postu: |
|
| A mi sie podoba wszędzie, każde miejsce jest wyjątkowe...
np w Anglii spotkałam najbardziej zakreconych ludzi z ktorymi w ciagu jednej nocy potrafiłam nie tyle co zmieniac lokal jak i przy okazji miasta <w ciagu jednej nocy 4 miasta> po prostu najlepsze i ajbardziej oryginalne spontany to w Anglii:) Hiszpanie i Włochy kocham za swoj nieziemski klimat... te ciepło innych ludzi i to że po imprezie mozna wyskoczzyc na plaze, wskoczyc do mozna i przy okazji zaliczyc kolejna imprezke ale tym razem na plazy przy ognisku... w Polsce to lubie tylko domowki albo spotkania w pub-ach jezeli chodzi o kluby to ludzi i ich zachowanie mnie wkurza...  |
|
| Wysłany: Śro 18:05, 30 Kwi 2008 Temat postu: |
|||
no i nasza Madra Ono znowu powiedziala madre zdanie, z ktorym sie zgadzam. zalezy od ekipy i tyle. fak faktem impreza moze byc hujowa ale jak ekipa jest mocna to nawet na takiej sie dobrze wybawia i 'wezna' z niej co najlepsze (na domowce plazme 42", w klubie mixer od DJ'a ;P ) idac dalej to wlasnie ekipy mi tu brakuje, moze dlatego wlasnie sie hujowo bawie ;/ elizz tak nawiasem to tez sie moze wybiore do hiszpanii we wrzesniu ale jeszcze nie wiem dokladnie. |
|||
| Wysłany: Nie 20:57, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
| ...każdy członek...
(?) hehe |
|
| Wysłany: Nie 20:42, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
a to prawda, aczkolwiek wlasnie chcialam zaznaczyc, ze gdziekolwiek bysmy sie z moja ekipą nie bawili to najlepiej nam jest w krakowie, kazdy czlonek to potwierdzil  |
|
| Wysłany: Nie 16:20, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
Elizz, jeśli masz odpowiednią ekipę i wiesz, gdzie pójść, to w zasadzie wszędzie możesz dobrze się bawić, nawet w Miękini Większej  |
|
| Wysłany: Nie 12:57, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
| może to nudne ale ja nigdy nigdzie tak dobrze się nie bawiłam jak w Krakowie | |
| Wysłany: Nie 12:11, 27 Kwi 2008 Temat postu: |
|
| ach acha Hiszpaniaaaa najlepsze imprezy na świecie!!! i wiesz, angole latają na weekend do Barcelony, Madrytu albo Walencji na imprezy! lecą w sobotę ok południa i wracają w niedziele - wiem, ze z Walencji do Londynu jest samolot o 11.25, czyli akurat z imprezy jedziesz na lotnisko zawsze jak latam, to jest pełno najebanych angoli
a imprezy są... różne, klubów do wyboru do koloru, wszystkie rodzaje muzy, ludzie piją w miarę kulturalnie, panny chętne, ale nie nachalne, faceci... zależy, w stosunku do turystek czasem przeginają, ale też zależy od miejsca... ostatnio jak byłam, musiałyśmy zmieniać 2 razy klub, ale w końcu trafiłyśmy na taki, gdzie siedziałyśmy do 6 rano. mnie się osobiście niesamowicie podoba "botellon" - ludzie rozpijają flachy na ulicy - ławka w parku, ew. przy aucie, ale... pełna kulturka przynoszą plastikowe szklaneczki, lód, wódeczkę, soczek i robią drinki  acha i na porządku dziennym jest trawa, bardo dużo jej w Hiszpanii palą, nikt za to nie ściga... generalnie spaniole mają imprezowanie we krwi każdy weekend wygląda podobnie - najpierw ok 22-24 kolacja ze znajomymi, potem do baru na drinka, ok 2-3 na imprezę i balety do 6-7, czasami do 9 jeśli impreza jest wyjątkowo udana...kurde, aż się rozmarzyłam... nic to, we wrześniu na 3 tygodnie lecę |
|
| Wysłany: Sob 14:57, 26 Kwi 2008 Temat postu: night life in... |
|
| jakie macie doswiadczenie w imprezowaniu w roznych miejsach na ziemi, w polsce, europie itd.
pytam bo na prawde jestem ciekaw. jestem juz od 8 m-cy w anglii i jeszcze nie mialem jednej fajnej imprezy, laski sa kurwowate i z jednej strony latwe a z drugiej to nie mam pojecia czego chca. kilku kupli anglikow opowiada mi czasem jak tam oni dzialaja na imprezach z czego wynika ze laski ida na disco zeby dac dupy. doslownie. rzygac mi sie tym chce juz. a jak u was? byl ktos na imprezach w paryzu, pradze, wiedniu? gdziekolwiek? ono opowiedz jak jest w hiszpanii. |
|