Autor |
Wiadomość |
Gość |
Wysłany: Pon 0:09, 31 Mar 2008 Temat postu: Re: Definicja chama |
|
samSiedlce napisał: | [
Wg mnie cham to prostak, więc raczej nie jest profesorem psychologii, . |
Znam superchamów z dyplomem.
Czy cham może być delikatnym introwertykiem? |
|
|
samSiedlce |
Wysłany: Pon 15:38, 17 Mar 2008 Temat postu: Re: Definicja chama |
|
jaja napisał: | Jak widać definicja chama mi się trochę rozjechała. | Też mam takie wrażenie.
Wg mnie cham to prostak, więc raczej nie jest profesorem psychologii, zatem jakaś niewielka zależność między poziomem chamstwa i wykształcenia może występować.
Cytat: | Taki leniwy cham wyjeżdża w ciężkie warunki na łysych oponach | W tym przypadku jest to nie tyle chyba leniwy, co durny cham.
Cytat: | Cham potrafi tak zaparkować, że zablokuje dwa inne miejsca. | a w tym -podły cham. |
|
|
Figo |
Wysłany: Pon 10:04, 17 Mar 2008 Temat postu: |
|
Każdy z nas, w różnych sytuacjach, w stosunku do różnych ludzi jest trochę chamem, pytanie czy jest to chamstwo złośliwe czy wynikające z powiedzenia, że " wszystkim się nie dogodzi " |
|
|
jaja |
Wysłany: Pon 1:34, 17 Mar 2008 Temat postu: Definicja chama |
|
Chcę pofilozować trochę nad definicją chamstwa.
Co to właściwie jest?
Na pewno zespół zachowań w stosunku do otoczenia. I co dalej?
Kto to jest właściwie cham?
Cham musi być egocentrykiem, zapatrzonym w siebie; pewnym tego, ze jest pępkiem świata, który to świat jest wyłącznie dla niego stworzony.
Brak takiemu wrażliwości na innych.
Czyli nie ma chama – wrażliwego altruisty.
To jeszcze chyba nie wszystko.
Do pełnego chama brakuje jeszcze zadufania i pychy. Cham ma całe otoczenie głęboko w tyle.
I jeszcze – cham nie ma skrupułów, wahania.
Jest bezczelny i pewien siebie, wynika to pewnie z pewnych kleszczowych uszkodzeń okołopododowych i/lub z braku kindersztuby.
Reasumując prymitywizm, brak uczuć wyższych i wyobraźni.
Nie stwierdzono zależności między poziomem chamstwa a płcią, poziomem wykształcenia lub np. pozycją polityczną.
Dodam do tego jeszcze leniwą bezmyślność, brak wyobraźni i wygodnictwo.
Jak widać definicja chama mi się trochę rozjechała.
Taki leniwy cham wyjeżdża w ciężkie warunki na łysych oponach, a jak nie może wyjechać pod górę, to zamiast zjechać na pobocze, blokuje ruch w obie strony.
Cham potrafi tak zaparkować, że zablokuje dwa inne miejsca. |
|
|