forum dla ludzi, którzy maja coś do powiedzenia
- forum bez granic...
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Victoria
niedysponowany, luźny chomiczy stolec
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:34, 26 Lis 2006 Temat postu: Re: zwiazki miedzy wyznawcami roznych religii |
|
|
generał napisał: | jak to pogodzic jezeli jednej stronie nie wystarcza akceptacja a druga nie chce lub tez po prostu nie potrafi zmienic wyznania/podejscia do swiata? |
Sam sobie odpowiedziałeś, generale - widocznie tylko jedna ze stron kochała naprawdę - dla prawdziwej i szczerej miłości wiara powinna być podporą a nie przeszkodą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:25, 01 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
generał napisał: | mnie bog pokonal :] |
Boga bym w to nie mieszał, któremuś z Was zabrakło poprostu wytrwałości
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
brzoskwinka
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 04 Wrz 2006
Posty: 1475
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:43, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
wytrwalosci? chyba nie o to w tym chodzilo
mozna kochac ponad wszystko a nieraz cos nas przerasta...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:18, 02 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Prawdę mówiąc ja wogóle nie wiem o co chodzi, domyślam się tylko, że chodzi o różnicę wyznania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:45, 11 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
mój komentarz - życie to nie bajka, nie pieści cie po jajkach
a miłość wcale nie omnia vincit jeśli kocha tylko jedna strona
nikogo do kochania nie zmusisz, a jak se ne da, to se ne da, to się idzie najpierw chlać, potem płakać, albo jedno i drugie, a potem idzie się dalej...
i w ogóle co to jest miłość!! jak powiedział mój ex jeden z : że się KOCHAJĄ to mogą powiedzieć dwie stare pierdziawy nad grobem, co to całe życie ze sobą przeszli...
coś w tym jest...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:46, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ono napisał: | ......." że się KOCHAJĄ to mogą powiedzieć dwie stare pierdziawy nad grobem, co to całe życie ze sobą przeszli...
coś w tym jest..". |
- Ja tam nie wiem jak kochają sie dwie pierdziawy nad grobem ale wiem, że żeby przejść ze sobą " całe życie " musieliby zacząć w naszym wieku...czyli co - zaczynali od kłamstwa ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:55, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Zaczynali od zakochania, chemii, zauroczenia... Miłości trzeba się nauczyć...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 11:57, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Jeeeesu, alem się na filozofię wysiliła. Ale potwierdzam, choć generalnie nocne gadanie trza mi wybaczać i przez palce cedzić albowiem po północy rzadko jestem w pełni władz umysłowych. Jednak tym razem, wyjątkowo, na głębokie przemyślenie się zdobyłam... wow... Ono zadziwiło samo siebie...
I tak jeszcze dodam, z własnego podwórka, że jak związek trwa dłużej niż 3 lata (hehe, kto taki miał, no kto?) to zaczyna się bardzo wiele zmieniać... I wtedy ludzie najcześciej wrzucają na luz, kierują się tą pierdoloną maksymą, że amor omnia vincit gdy tymczasem ma byc (i jest!!!!) labor omnia vincit. Tak, tak drogie dziateczki. Związki to zajebiście ciężka praca i czasem, a w zasadzie często trzeba wyrzec się części własnej przestrzeni, własnego czasu, części samego siebie z nadzieją, ale tylko nadzieją, że może w zamian zostanie nam dana miłość... Tylko cały problem polega na tym, że często tak nie jest... bo ta druga strona kompletnie nie dostrzega naszych wysiłków albo traktuje je jak coś oczywistego, co jej się po prostu należy, bo... bo kurwa jest! A tu kupa! Kto oglądał "Jańcia Wodnika" ?? Tam jest taka scena, kiedy Jańcio wraca do domu, a tam syf, obiadu nie ma i w ogóle, kobita siedzi i ... nic. I pyta o coś tam, o żarcie pewnie, jak to facet , a ona pokazuje mu kuchnię (kuchenkę w sensie, tylko węglową) i mówi, że ogień wygasł, bo nie miał kto w niej palić, ze to dwie osoby muszą dokładać do ognia zeby go podtrzymać. A tu kurwa przez pierwsze lata albo do ślubu tiu,tiu,tiu, buzi, buzi, a potem... głowa mnie boli, no weeeź przestań, daj mi spokój mecz oglądam, po co tyle gadasz, zostaw mnie w spokoju, i chuj wie co jeszcze... Więc po tych wszystkich wywodach, potwierdzam, że MIŁOŚĆ to nie są pierwsze dni, miesiące, ani nawet lata. MIŁOŚĆ to jest coś, o czym chyba żadne z nas na forum nie ma wielkiego pojęcia, bo albo jest za krótko z kimś, albo się jedynie o nią otarło...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizz
mam usta namiętne jak brzeg nocnika
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe
|
Wysłany: Wto 12:11, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
ehhh ja mam zwiazek prawie 8 letni i dokladam caly czas tego ognia do pieca czy cos, robie obiadki, kolacyjki, staje na glowie by mu bylo dobrze a on mnie nawet nie chce pokiziać nie no zartuje, spoko jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:14, 12 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Elizz no i sama widzisz!! Harówa!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:16, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Do Ono -
a ja dalej nie wiem, co sądzisz o związkach między wyznawcami różnych religii
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:35, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Figo napisał: | Do Ono -
a ja dalej nie wiem, co sądzisz o związkach między wyznawcami różnych religii |
No i mnie masz
Dobra, ja uważam, że wszystko zalezy od tego na jakie kompromisy są w stanie pójść obie strony. Może być wyjściem, jak ktos napisał, przejście na inną religię... tylko trochę to dla mnie bez sensu, bo albo ktoś wierzy... albo nie... Jak wierzy, nie zmieni religii, a jak wierzy na tyle mało żeby zmienić, po chuj mu religia w ogóle??
A więc kompromis. Ja mówię: w mojej religii jest ważne to, to i to. Z tego za nic nie zrezygnuję, to mogę tolerować. To mi przeszkadza, tamto nie. I druga strona robi to samo. Jeśli są jakieś punkty styczne, super, idziemy w to! jeśli okazuje się, ze że normy są kompletnie sprzeczne, np, moja religia nakazuje mi uprawiac sex ni mniej ni wiecej tylko raz na tydzień i chce tego przestrzegać, bo to dla mnie kluczowa sprawa, a jego religia każe mu uprawiać sex ni mniej ni wiecej tylko raz na miesiąc i też nie chce z tego zrezygnować, bo to dla niego kluczowe... To chyba nie ma to sensu, prawda? Bo w pozostałe tygodnie miesiaca musiałabym sie pieprzyć z ninnymi...No, chyba, ze on by to zaakceptował
Czyli wszystko kwestia otwartego podejścia... Jak dla mnie...
Nie wchodziłabym w kwestie wiary mojego faceta, jeśli jemu nie przeszkadzałyby moje poglądy.
Oto moje zdanie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 0:40, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
No i o to mi chodziło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ono
jestem pojebany/a jak lato z radiem
Dołączył: 08 Gru 2006
Posty: 1461
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 1:04, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że usatysfakcjonowałam szanownego wirtualnego interlokutora
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizz
mam usta namiętne jak brzeg nocnika
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe
|
Wysłany: Czw 10:35, 14 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
moja kolezanka wyszla za mąż jako innowierca, jej mąż jest katolikiem, slub byl normalny, koscielny, biala suknia itp., roznica polegala na tym, ze miala ona zlozyc przysiege ze nie bedzie przeszkadzac mezowi w wychowywaniu dzieci w duchu katolickim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|
|
|