Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
|
Autor |
Wiadomość |
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:09, 21 Mar 2007 Temat postu: Głód |
|
|
Jestem głodny, ale bym coś zjadł....to takie krótkie i prozaiczne zdanie. Praktycznie nigdy wcześniej nie zastanawiałem się co ono tak naprawdę znaczy, co to znaczy być naprawdę głodnym. Aż do dziś, kiedy wyczytałem, że "... wśród 6,5 miliarda ludzi są 2 miliardy niedożywionych, a 854 miliony cierpią głód..."
To ogólnie a jak jest w Waszych domach, czy dużo żarcia się marnuje i czy chleb jest tym pożywieniem, które zmarnować się nie ma prawa ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Szakal
aaaa kuuuurwaaaaa gonią mnie gnomy
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:24, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie sie nic nie marnuje, nie ma za duzo ale na szczescie nie ma za malo, jak zostaja jakies resztki z obiadu to tego tez sie nie wyrzuca tylko pies zjada, on to jest maszyna pochlaniajaca cokolwiek by mu nie dac
a tak na marginesie to wiem co to znaczy glod. jak bylem w anglii to mialem jeden tydzien glodu, takiego prawdziwego, jadlem tylko suchy chleb (tzn tostowy bo normalnego nie maja) i to jeden chleb na 2 dni ktory mnie kosztowal dokladnie 24 pensy, bo nie mialem kasy na cokolwiek, musialem oplacic mieszkanie i nic mi nie zostalo, i tak czekalem caly tydzien do pt kiedy to dostalem wyplate. nie mialem kasy bo mialem przerwe w pracy a ze sie dostaje co tydzien to chyba przez 2 tyg nic nie dostawalem bo nie mialem pracy. i pamietam jakie to uczucie nie miec kasy na jedzenie i jednoczesnie czuc straszny glod... jestem moze mlody ale troche juz przezylem w swoim jakze krotkim jeszcze zyciu w szczegolnosci doswiadczyla mnie anglia... o tym mozna by temat osobny napisac ale mi sie nie chce dzielic tym wszystkim co tam przezylem...
P.S. a w gwoli wyjasnienia, dlatego nie mialem kasy bo pozyczylem jednemu polakowi 20Ł na mieszkanie, a pozniej skurwiel jak mial kase a ja przyszedlem po moje 20Ł wtedy jak potrzebowalem na jedzenie to mi chuj nie dal... polacy w anglii to z reguly skurwiele i to trzeba glosno powiedziec!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Szakal dnia Śro 17:12, 21 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 15:48, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
U mnie to jest tak, że przy mnie to raczej resztek nie ma a jeśli coś zostanie to dostaje to osiedlowy burek, natomiast chleb - to jest jedyna rzecz, która nie ma prawa się u mnie w domu zmarnować.
Ale Szakal zapodałeś ciekawy temat - większość z nas, oprócz nauki, pracuje albo dorabia sobie, część wyjeżdżała do pracy za granicę albo szykuje się w tym roku i mam nadzieję, że opowiecie o Waszych doświadczeniach.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizz
mam usta namiętne jak brzeg nocnika
Dołączył: 04 Paź 2006
Posty: 1935
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: południe
|
Wysłany: Śro 18:51, 21 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie jest tak ze w miare jak mama sie starzeje (ja nie mowie ze jest bardzo stara, ale dawniej tak nie bylo) to zapomina o tym, ze pewne rzeczy juz sa w domu i ze nawet jak nie ma to mozna skoczyc w kazdej chwili do sklepu, no bo kurde nawet jakby jej czegos zabraklo w nocy - bo ona czsem o 23 gotuje, to kuzwa mamy tesco 24/h!
no ale tak to jest ze mama raz przyniesie siatke jablek, za dwa dni znowu, i to gnije, serki i jogurty sa przeterminowane itd.....opieprzam ją i mowie zeby patrzyla do lodowki jak nie jest pewna i aby nie robila zapasow jak na wojne bo nawet jak czegos nie bedzie to sie wyskoczy po to lub zmieni koncepcje zupy, kolacji itp....
ostatnio chyba wziela sobie to do serca i w lodowce jest pusto, a mimo to ostatnio zrobila zupe z jednej marchewki, polowy selera, polowy pora, 2 cebul i 3 lyzeczek soli,
glodu nigdy jako takiego nie odczulam, w kazdym razie nie pamietam tego wiec raczej tego nie bylo, najwyzej glod zadawany sobie celowo...
chleba u nas nigdy sie nie wywala, wysuszony mielimy zeby do panierki byl, robimy tez grzanki do zupy i takie rozne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
niedysponowany, luźny chomiczy stolec
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 20:28, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ja często mam na coś ochotę i często na chęciach się kończy ale tak naprawdę głodna chyba jeszcze nie byłam. Często zaburczy w brzuchu ale najbardziej wtedy, kiedy nie zdążę zjeść rano śniadania
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Majk
Administrator
Dołączył: 21 Maj 2006
Posty: 2188
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Opole
|
Wysłany: Czw 22:12, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
u mnie najczesciej marnuja sie wszelkiego rodzaju jogurty, kefiry itp... czasem serki... i ryby... reszta schodzi na biezaco:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
bimbasek
spierdolilem z wiadra po skrobance
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 2237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:20, 22 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
az wstyd mowic ale u mnie sie starsznie jedzenie marnuje, bo moja matka zawsze kupuje za duzo;] no a teraz kiedy nie mam lodowki to co chwila cos idzie do smietnika ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Szakal
aaaa kuuuurwaaaaa gonią mnie gnomy
Dołączył: 07 Lut 2007
Posty: 636
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 0:31, 23 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
jak bylem w anglii i pracowalem w fabryce salatek to jak widzialem ile sie tego tam doslownie wypierdala do smieci to bylem w szoku, nigdy nie widzialem zeby tak jedzenie wyrzucac...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Victoria
niedysponowany, luźny chomiczy stolec
Dołączył: 19 Lis 2006
Posty: 898
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 9:21, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
W niektórych marketach już powystawiano kosze na zbiórkę żywnościdla uboższych. Obok nich swoje pojemniki postawiły schroniska dla zwierząt - jak myślicie, które z nich zapełnią się wcześniej i dlaczego ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Figo
śmierdzący chujownik z koziej dupy
Dołączył: 12 Cze 2006
Posty: 2789
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:38, 11 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Myślę, że te dla zwierząt, może dlatego, że są bardziej bezbronne i zdane tylko na ludzką łaskę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|